środa, 26 marca 2014

Skandal w siedemnastowiecznym Zamościu!

Proces, źródło: http://commons.wikimedia.org/
Elżbieta Hazówna była żoną Jerzego Paulego. 26 kwietnia 1657 roku Bazyli Rudomicz, w swoim Diariuszu, zapisał: Zdarzył się straszny wypadek: bezbożna [Elżbieta Hazówna][…] usiłowała otruć męża ze względu na swojego kochanka Jana Weiska. Trucizna była podana w pieczeni z gołębi. Pauli byłby niechybnie zmarł, gdyby trucizna nie została w porę zauważona […] Czas pokaże, jaka będzie kara za tak wielką i oczywistą zbrodnię […]; dnia 4 maja zapisał: Agnieszka mamka Hazówny […] została ścięta za podanie trucizny […]. Ukarano również chłostą zamieszaną w zbrodnię położną i złotnika, który kupił truciznę. Rozpoczął się spór o życie samej Elżbiety. 6 maja 1657 roku Rudomicz napisał: [Elżbieta] „Paulina” Hazówna przyjęła wiarę katolicką. Niech Bóg wszechmogący broni jej duszy i ciała od zguby, o co modlą się wszyscy chrześcijanie. Jedni wstawiają się za nią u j. ośw. [Jana Zamoyskiego], a matrony u j. ośw. [Gryzeldy Konstancji Wiśniowieckiej]; zaś 11 maja znalazł się następujący zapis: Pani [Elżbieta Hazówna] żona Paulego została uwolniona z aresztu i z wielkimi honorami zaprowadzona do jejm. pani starościny tyszowieckiej. Co ciekawsze ponad rok później, 29 sierpnia 1658 Rudomicz otrzymuje list od Elżbiety Hazówny, w którym informuje go ona o nieudanej próbie zamachu na nią, przeprowadzoną przez jej męża, Jerzego Paulego. Z dalszych zapisów wynika, że skazanie jej na śmierć mogło być sprawką Paulego, który chciał przejąć jej majątek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz