poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Lany Poniedziałek na Lubelszczyźnie przełomu XIX i XX wieku

Konstanty Rostworowski tak pisze o Dyngusie: "Śmigus uświęcony pogańską jeszcze tradycją miał u nas przebieg następujący. Chłopaki brali siłą dziewczyny i zaciągali je pod „rynienkę”,[…] Tam trzymano je mocno, żeby delikwentki były całe oblane i nie pozostało na nich ani suchej nitki. Oblewano się też na całego po domach i na podwórzu. „Moczono” dziewczyny w stawie, śmigus w Gałęzowie miał przebieg żywiołowy. Szczególnie poszkodowane były co ładniejsze panny, które musiały moknąć i być narażone na skoncentrowane ataki jurnych kawalerów, którym też się dostawało. Ponadto przyjeżdżała straż ogniowa, polewając z sikawek wszystkich i wszystko. Trzeba się było wykupić poczęstunkiem z wódką". Z kolei Krystyna z Marsów Gawlikowska obyczaj ten wspomina tak: "Śmigus–dyngus, bardzo stary obyczaj był, ale u nas w Sądowej Wiszni nie było oblewania się całymi wiadrami. Wszystko rozpoczynały dzieci, które polewały wodą swoich rodziców z samego rana, co kończyło się obopólnym polewaniem przed domem, najczęściej z różnych dzbanuszków. I zabawa ta w zasadzie kończyła się przed południem". Natomiast Maria z Gołuchowskich – Dębińska Dyngusa wspomina następująco:"[…] Także w domu , korytarze i pokoje, niestety pływały w wodzie… Przyjemnie, ale ostro. Panowie lubili dopadać panie jeszcze w łóżkach, z samego rana. Robił się w domu wrzask, ale zwyczaj ten kultywowano i przyjmowano go z radością. Delikatnie wodą polewały się bardzo wytworne panie i starsi panowie. My młodzi mieliśmy ogromną przyjemność i frajdę w tym, żeby zalać kogoś w łóżku. Podobnie zresztą było na wsi, gdzie chłopcy oblewali dziewczęta całymi wiadrami wody. I nie miało znaczenia czy oblana została dziewczyna wiejska, czy panienka ze dworu. A fakt, że polano wodą panienkę ze dworu dla mieszkańców wsi był wspomnieniem na całe życie". W zależności od zwyczaju panującego w danej rodzinie Dyngus trwał do określonej godziny, po wyznaczonej porze oblanie kogoś wodą nie leżało w dobrym tonie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz